12.09.2013

Niespodzianka.

                                                   Muzyka

To już dzisiaj- pomyślałaś i się uśmiechnęłaś na samą myśl. Dzisiaj Niall wracał razem z chłopakami ze Szwecji. Spędził tam miesiąc. Pojechał tam, żeby nagrać kilka nowych kawałków na płytę i mieli tam kilka koncertów. Bardzo się cieszyłaś, że już dzisiaj zobaczysz swojego ukochanego. Byliście ze sobą już dość długo. Bardzo go kochałaś. Dobra czas wstawać- pomyślałaś i przetarłaś oczy. Powoli podniosłaś się z łóżka. Powoli podniosłaś się z łóżka i podeszłaś do okna. Odsłoniłaś zasłony i wyjrzałaś na zewnątrz. Zapowiadał się słoneczny dzień. Uśmiechnięta ruszyłaś do łazienki. Weszłaś do środka i zamknęłaś za sobą drzwi. Rozebrałaś się i weszłaś pod prysznic. Odkręciłaś wodę i po twoim ciele momentalnie zaczęły spływać tysiące kropel. Zaczęłaś siebie myć oraz włosy. Po pół godzinnym prysznicu, zakręciłaś wodę i wyszłaś z prysznica. Wzięłaś ręcznik i zaczęłaś się nim wycierać. Następnie owinęłaś go sobie w okół talii. Wzięłaś jeszcze jeden ręcznik i zawinęłaś go sobie na włosach w tak zwany turban. Otworzyłaś drzwi i wyszłaś z pomieszczenia. Ruszyłaś do garderoby. Kiedy się tam znalazłaś, zaczęłaś wybierać w co się ubierzesz. W końcu zdecydowałaś się na szare dresy i białą koszulkę Horana. Uśmiechnęłaś się na jej widok. Podarował ci ją na waszym pierwszym spotkaniu. Zabrał cię wtedy do swojego i chłopaków domu i wtedy podarował ci ją, bo twoje ubrania były całe mokre od deszczu. Uśmiechnęłaś się do swoich wspomnień. Wzięłaś jeszcze swoją bieliznę i ruszyłaś z powrotem do łazienki. Zamknęłaś za sobą drzwi i zdjęłaś ręcznik. Ubrałaś się i zdjęłaś z włosów ręcznik. Wzięłaś suszarkę i zaczęłaś suszyć swoje włosy. Kiedy były już suche, rozczesałaś je i związałaś w luźnego koka. Umyłaś twarz i otworzyłaś drzwi. Wyszłaś z łazienki i następnie z sypialni. Zeszłaś po schodach na dół i weszłaś do kuchni. Podeszłaś do szafek i zaczęłaś robić sobie śniadanie. Kiedy już wszystko było gotowe, wzięłaś miskę z płatkami i ruszyłaś do salonu. Usiadłaś na kanapie i włączyłaś telewizor. Zaczęłaś oglądać i jeść. Po skończonym posiłku, weszłaś z powrotem do kuchni. Włożyłaś miskę do zlewu i ją umyłaś. Ponownie weszłaś do salonu. Przełączyłam na jakiś kanał muzyczny i pogłośniłam na fulla. 
- Teraz mogę sprzątać- powiedziałam i weszłam po schodach na górę i weszłaś do swojej i blondyna sypialni.  Potem zajęłaś się garderobą, łazienką i innymi pokojami. Po około czterech godzinach, cała góra była czysta. Zeszłaś na dół i zabrałaś się do dalszej pracy. Po kilku godzinach cały dom błyszczał. Uśmiechnięta i zmęczona opadłaś na kanapę. Popatrzyłaś na zegarek. Była dokładnie 16:03. Mam jeszcze kilka godzin. Jednak dobrze, że Niall wraca dopiero o 20- pomyślałaś i zaczęłaś się zastanawiać co masz teraz zrobić. Po chwili doszłaś do wniosku, że musisz iść do sklepu na jakieś spożywcze zakupy. Wyłączyłaś telewizor i ruszyłaś na górę. Weszłaś do sypialni i skierowałaś się do garderoby. Zaczęłaś szukać czegoś odpowiedniego do ubrania. W końcu zdecydowałaś się na jeansy i kremowy sweterek. Wzięłaś ubrania i ruszyłaś do łazienki. Zamknęłaś za sobą drzwi i zdjęłaś wcześniejsze rzeczy. Włożyłaś je do kosza na brudną bieliznę i ubrałaś się w wybraną stylizacje. Rozwiązałaś włosy i uczesałaś je w kłosa. Pomalowałaś się lekko i byłaś gotowa. Otworzyłaś drzwi i wyszłaś z łazienki. Wzięłaś jeszcze kremową torebkę z garderoby i spakowałaś tam wszystkie potrzebne rzeczy. Wyszłaś z sypialni i zeszłaś na dół po schodach. Skierowałaś się w stronę holu. Tam wyjęłaś z szafy kremowe balerinki i założyłaś je na nogi. Wyszłaś z domu i zamknęłaś drzwi na klucz. Ruszyłaś w stronę najbliższego sklepu. Po 20 minutach byłaś już na miejscu. Weszłaś do środka i zaczęłaś chodzić po między półkami. Postanowiłaś, że zrobisz kurczaka. Niall uwielbiał jak gotowałaś. Kiedy wzięłaś już wszystkie składniki, skierowałam się w stronę działu z alkoholem. Wybrałam jakieś dobre wino i ruszyłam do kasy. Zapłaciłam za wszystko i wyszłam ze sklepu. Kiedy szłam w stronę domu kilka dziewczyn do mnie podeszło. Poprosiły mnie o zdjęcia i zapytały jak się czuję Horan. Porozmawiałam z nimi trochę i ruszyłam w dalszą drogę do domu. Kiedy byłam już na miejscu, otworzyłam drzwi i weszłam do środka. Zdjęłam buty w holu i ruszyłam do kuchni. Tam zaczęłam przygotowywać kolację. Wstawiłam kurczaka do piekarnika i nakryłam do stołu. Włożyłam wino do lodówki i spojrzałam na zegarek. Jest teraz 18. Kurczak będzie gotowy za dwie godziny. Idealnie kiedy przyjedzie Niall. Zdążę w tym czasie się wykąpać i ogarnąć- pomyślałam i wzięłam torebkę. Ruszyłam na górę po schodach. Weszłam do sypialni i położyłam torbę na łóżko. Weszłam do łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi i rozebrałam się. Rozwiązałam włosy i weszłam pod prysznic. Odkręciłam wodę i zaczęłam się myć. Po umyciu całego ciała i włosów, zakręciłam wodę i wyszłam z pod prysznica. Wzięłam ręcznik i wytarłam się. Zawiązałam go sobie w okół talii. Drugi ręcznik zawiązałaś sobie na włosach w tak zwany turban. Otworzyłam drzwi i wyszłam z pomieszczenia. Ruszyłam do garderoby. Zaczęłam szukać tam czegoś odpowiedniego na tą okazję. W końcu wybrałam różową koronkową sukienkę. Niall ją uwielbiał. Wzięłam jeszcze seksowną czarną koronkową bieliznę. Ruszyłam z powrotem do łazienki. Zamknęłam za sobą drzwi i zdjęłam ręcznik. Ubrałam bieliznę i wzięłam balsam o zapachu czekolady. Uwielbiałam ten zapach. No i oczywiście zapach perfum Niall. To było moje dwa ulubione zapachy. Ubrałam się i zdjęłam z włosów ręcznik. Wzięłam suszarkę i zaczęłam suszyć włosy. Kiedy już były suche, rozczesałam je i związałam ponownie w kłosa. Zmyłaś poprzedni makijaż i zrobiłam nowy. Przejrzałam się w lustrze.  Wyglądałam nieźle. Uśmiechnęłam się sama do siebie i otworzyłam drzwi. Wyszłaś z łazienki i wzięłam torebkę z łóżka i położyłam ją na biurko. Wyjęłam z niej telefon. Odblokowałaś go i zobaczyłaś taki napis. 
Jedna nieprzeczytana wiadomość od Nialler :* 
Uśmiechnęłaś się do ekranu i weszłam w wiadomość. 
Kochanie ja będę niedługo w domu. Jesteśmy już na lotnisku. Nie mogę się doczekać, kiedy Cię zobaczę. Kocham Cię skarbie. Niall :* 
Uśmiechnęłaś się i popatrzyłam, która godzina. Już jest 19:50? Muszę się streszczać- pomyślałam. Odłożyłam telefon i wyszłam z sypialni. Ruszyłam na dół po schodach. Kiedy tam się znalazłam, skierowałam się do holu. Wyjęłam z szafy różowe szpilki i założyłam je na nogi. Ruszyłam do kuchni. Kiedy się już tam znalazłam, zobaczyłam jak tam kurczak. Był już gotowy. Wzięłam rękawice i wyjęłam go z piekarnika. Postawiłam go następnie na stole. Wyjęłam jeszcze wino z lodówki i również postawiłam je na stole. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Niall- pomyślałaś i pobiegłaś do drzwi. Po drodze jak to ty wywaliłaś się. 
- Kurwa- powiedziałaś i podniosłaś się z podłogi. Podeszłaś do drzwi i je otworzyłaś drzwi. Zobaczyłaś Niall z ogromnym bukietem róż, wielkim białym misiem i walizką. 
- Niall- krzyknęłaś i rzuciłaś mu się na szyję. Ten objął cię jedną ręką i zaczął się kręcić w okół własnej osi. 
- Cześć Dominika. Cholera tak się za tobą stęskniłem- powiedział i postawił cię na ziemi. 
- Ja też się za tobą stęskniłam Niall- odpowiedziałam i pocałowałam go znowu w usta. 
- Chodź wejdziemy do środka. Nie stójmy tak na zewnątrz- powiedział i wzięłam od niego walizkę. Weszliśmy do środka. Blondyn zamknął drzwi. Postawiłam walizkę na podłogę. 
- Carrie wywaliłaś się jak szłaś, a raczej biegłaś otworzyć drzwi?- zapytał się mnie z troską w głosie Irlandczyk. 
- Tak. Ja taka niezdara. 
- Nawet jak byłabyś straszną niezdarą to i tak by cię kochał- powiedział i mnie pocałował- Gdzie cię boli?
- Trochę łokieć- powiedziałam i wskazałam miejsce. Blondyn położył miśka i kwiaty na komodzie i pocałował miejsce, które mnie bolało. 
- Lepiej?
- O wiele. Chodź weźmiemy te rzeczy i pójdziemy do salonu- powiedziałam i wskazałam na miśka i kwiaty. 
- Okej- odpowiedział i wziął miśka, a ja kwiaty. Ruszyliśmy do salonu. Niall położył miśka na kanapę i podszedł do stołu. Ja w tym czasie weszłam do kuchni i wzięłam wazon. Nalałam do niego wody i wstawiłam do nich czerwone różę. Postawiłam wazon na blacie. Poczułam nagle czyjeś ręce na biodrach. 
- Ty wszystko sama zrobiłaś?- wyszeptał do mojego ucha Horan. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Nialler chyba to zauważył i zaczął obdarowywać moją szyję pocałunkami. Ja odwróciłam się do niego przodem. 
- Ja to zrobiłam i Niall na razie się wstrzymaj z tym. Mamy przecież całą noc- powiedziałam i puściłam mu oczko. 
- Nic nie poradzę. To ty tak na mnie działasz. Jesteś strasznie podniecająca- wyszeptał to zdanie i złożył na moich ustach długi i namiętny pocałunek. Ja odwzajemniłam pieszczotę i po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie z głośnym mlaśnięciem. 
- Chodź Horan. Bo jedzenie wystygnie- powiedziałam i wyswobodziłam się z jego uścisku. Zaczęłam iść w stronę salonu. Specjalnie ruszyłam biodrami. 
- Nie drażnij się ze mną Car- powiedział Irlandczyk i ruszył za mną. Kiedy znaleźliśmy się w salonie, usiedliśmy przy stole. Blondyn pokroił kurczaka i nałożył mi i sobie. Ja rozlałam w tym czasie wina do kieliszków. Zaczęliśmy jeść. W między czasie rozmawialiśmy również. Po skończonym posiłku, Niall podniósł się swój kieliszek do góry i ja zrobiłam to samo. 
- Za nasz związek i za to, żeby ta noc byłą udana- powiedział Horan i stuknęliśmy się kieliszkami. Kiedy wypiliśmy już całe wino, blondyn momentalnie wstał od stołu i podszedł do mnie. Odsunął moje krzesło i podniósł mnie. Ja oplotłam go nogami w pasie, a ręce zawiesiłam na jego szyi. Irlandczyk trzymał mnie za tyłek. 
- Teraz się zabawimy mała- powiedział i zaczął mnie całować. Robiliśmy to tak zachłannie  jak by to był nasz ostatni pocałunek. Nagle poczułam język Niall w moich ustach. Jęknęłam. Poczułam, że na ustach Horana pojawia się uśmiech. Nasze języki tańczyły ze sobą miłosny taniec, znany tylko im. Zauważyłam, że wchodzimy po schodach. Po chwili znaleźliśmy się już w naszej sypialni. Irlandczyk podszedł do łóżka i położył mnie na nim. Nadal całowaliśmy się. W końcu jednak Niall oderwał się od moich ust. Jęknęłam niezadowolona. Blondyn się zaśmiał. 
- Kochanie sprawię tymi ustami, że poczujesz się nieziemsko- powiedział i wsunął swoje ręce pod moje plecy. Wyszukał ręką zamek od sukienki i go rozpiął. Zsunął powoli ze mnie materiał. Zdjął mi również szpilki. Kiedy zobaczył moją bieliznę, uśmiechnął się zadziornie. Ponownie jego ręce wróciły pod moje plecy. Ja podniosłam się trochę, żeby ułatwić mu zadanie. Męczył się chwilę z zapięciem od stanika, ale w końcu udało mu się go pozbyć. Uśmiechnął się słodko i położył mnie dalej na łóżku. Rozszerzył moje nogi i usiadł pomiędzy nimi. Zaczął całować moją szyję, zostawiając co jakiś czas malinki. Później zszedł niżej na moje piersi. Na początku całował je w kółko, a potem zaczął gryźć sutki. Jęczałam cichutko. Horan był chyba zadowalany, że doprowadza mnie do takiego stanu. Zaczął schodzić niżej z pocałunkami, aż doszedł do pewnej bariery. Były to moje majtki. Zerwał je jednym szybkim ruchem i od razu przyssał się do mojej kobiecości. Krzyknęłam. Niall się od sunął ode mnie i posłał mi pytające spojrzenie. 
- Proszę nie przestawaj- wyszeptałam i przycisnęłam jego głowę do mojego krocza. Irlandczyk zachęcony moją prośbą, powrócił do potrzebnej czynności. Spijał ze mnie wszystkie soki. Czułam się nieziemsko.Jęczałam ciągle. Po kilku minutach poczułam, dwa palce blondyna w sobie. Zaczął nimi lekko poruszać. Jęknęłam przeciągle. Powoli zaczęłam dochodzić. Po chwili poczułam w sobie nie dwa, ale cztery palce. Zaczął nimi szybko ruszać. To wystarczyło, żebym mogła przeżyć orgazm. Wygięłam się w łuk.
- Nialllll- krzyknęłam i opadałam bezwładnie na łóżko. Horan wyjął ze mnie swoje palce i przysunął się do mnie.  
- Podobało się?- zapytał się. 
- Co to za pytanie. Było nieziemsko- odpowiedziałam- Teraz ja się tobą zajmę- dodałam i przekręciłam nas. Teraz to Irlandczyk był pod spodem, a ja siedziałam na nim. Zaczęłam całować jego szyję i w tym samym czasie rozpinać guziki jego koszuli. Po chwili kiedy już cała koszula była rozpięta, przestałam obcałowywać szyję Horana i nakazałam mu rękę podnieść się do pozycji siedzącej. On zrobił co mu kazałam, a ja zdjęłam z niego do końca koszulę. Ponownie go położyłam na łóżku. Zaczęłam jeździć językiem po jego umięśnionym torsie. Przygryzałam co jakiś czas sutki. W końcu znudziło mi się, to więc postanowiłam przejść do rzeczy. Przesunęłam się w dół i zgrabnie rozpięłam spodnie blondyna. Zdjęłam je z niego i powróciłam do jego podbrzusza. Teraz wyraźnie widziałam jak Niall był podniecony. W bokserkach miał ogromny namiot. Postanowiłam mu ulżyć. Chwyciłam zębami gumkę od bokserek i zdjęłam je. W między czasie, specjalnie otarłam się rękami o męskość Irlandczyka. Ten jęknął. Ja uśmiechnęłam się pod nosem i powróciłam do podbrzusza Niall'a. Objęłam jego przyjaciela ręką i zaczęłam nią poruszać. Raz szybko, raz wolno. Horan ciągle jęczał. Po chwili do mojej ręki, dołączyły usta. 
- Carrie nie przestawaj. Zaraz dojdę- krzyknął Irlandczyk. Ja przejechałam językiem po całej długości Niall'a. Po chwili poczułam słony smak w ustach. 
- O kurwaaaa- krzyknął Horan. Ja przełknęłam spermę i przytuliłam się do niego. On kiedy chwilę odsapnął, przewrócił nas, że ja znowu byłam na dole. Irlandczyk powoli zaczął we mnie wchodzić. Ja jęczałam ciągle. Kiedy już cały przyjaciel Horana był we mnie, on zaczął się poruszać szybko. Ja zawiesiłam ręce na jego szyi, żeby był we mnie jeszcze bardziej. 
- O kurwa. Niall jak mi dobrze.  Nie przestawaj- wydarzałam. Blondyn jeszcze bardziej przyśpieszył swoje ruchy. Po kilku minutach poczułam, że zaraz dojdę. Spojrzałam na Irlandczyka. On też wydawał się na skraju wytrzymania. Nagle poczułam w sobie cieple nasienie Horana. 
- Niallll- krzyknęłam i wbijałam paznokcie w jego plecy. 
- Carrieeeeee- również krzyknął Niall. Blondyn wyszedł ze mnie i opadł obok mnie na łóżku. Wziął prześcieradło. Objął mnie ramieniem i przysunął mnie do siebie. Ja wtuliłam się w jego tors.
- Byłeś wspaniały. Dziękuję- powiedziałam i pocałowałam go lekko w tors. 
- Nie masz za co dziękować. Ty byłaś wspaniała- odpowiedział i pocałował mnie w czubek głowy- Idź spać kochanie. Na pewno jesteś zmęczona. 
- Dobrze. Dobranoc- powiedziałam i mocniej się w niego wtuliłam. 
- Słodkich snów kochanie- odpowiedział. Ja się uśmiechnęłam i po chwili odpłynęłam do krainy Morfeusza. 


Mam dla Was niespodziankę. Napisałam tego imagina dla mojej najlepszej przyjaciółki Dominiki i postanowiłam go tutaj wstawić. Liczę na Wasze szczere komentarze. Nowy rozdział powinien się pojawić za jakiś tydzień. 

1 komentarz: