-Dryń, dryń.
Pora wstawać-pomyślałam. Przetarłam oczy i powoli podeszłam do szafy. Zaczęłam wybierać w co się ubiorę. Postawiłam na czerwone rurki, białą bluzkę z flagą Wielkiej Brytanii i do tego czerwono- niebieską bejsbolówkę. Następnie poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, umalowałam się i przebrałam. Włosy uczesałam i związałam w kucyka.Spakowałam jeszcze do torby niebieski dres, luźną białą bluzkę i buty do tańca. Potem zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Tam zaczęłam robić sobie śniadanie. W miedzy czasie przyszły Carrie i Ashley. Zaczęłyśmy rozmawiać co będziemy robić po południu. W końcu postanowiłyśmy, że wybierzemy się na zakupy. Zjadłam szybko śniadanie i powiedziałam, że muszę iść, bo nie chcę się spóźnić. Pożegnałyśmy się i poszłam do holu. Założyłam czerwone conversy, czarny płaszcz i wyszłam z domu. Postanowiłam, że się przejdę do studia. W drodze zaszłam jeszcze do piekarni i kupiłam słodką bułkę na wypadek gdybym była głodna. Kiedy dotarłam na miejsce była 8.30, a zajęcia zaczynałam o 9.00, więc miałam jeszcze pół godziny. Weszłam do środka i skierowałam się do przebieralni. Tam przebrałam się. Potem weszłam na salę. Postanowiłam, że się porozciągam. Po 10 minutach zaczęli się schodzić moi uczniowie, więc zaczęłam lekcje. Zajęcia minęły mi szybko. Kiedy wychodziłam moja szrfowa powiedziała, że od jutra mam uczyć jakiś zespół. Świetnie pewnie znowu jakieś rozwydrzone bachory-pomyślałam. Marzyłam tylko o tym, żeby znaleźć się już w domu. Kiedy się tam znalazłam poczułam, że dziewczyny ugotowały moje ulubione danie czyli spaghetti.
- Kochane jesteście- powiedziałam, kiedy weszłam do kuchni.- Nie wiem co bym bez was zrobiła.
- Umarła byś z głodu- powiedziały i zaczęłyśmy się śmiać.
- Znowu mam uczyć jakiś zespół tańca.
- Ciekawe jaki- powiedziała Ashley.
- Tego nie wiem. Szefowa powiedziała tylko, że jest on złożony z samych chłopaków- powiedziałam i westchnęłam.
- Dobra koniec tego gadania. Wsuwajcie i pędzimy na zakupy- powiedziała Carrie i podała nam talerze ze spaghetti.
Kiedy zjadłyśmy ubrałyśmy się i wsiadłyśmy do samochodu. Pojechałyśmy do naszej ulubionej galerii.
*kilka godziny później, w kawiarni*
- Ten top co sobie kupiłaś Ashley jest śliczny- powiedziałam.
- Dziękuję. Te twoje dżinsy też są super- powiedziała.
Właśnie siedziałyśmy w kawiarni i rozmawiałyśmy o tym co sobie kupiłyśmy. Carrie kupiła sobie czerwone vansy, niebieskie dżinsy i koszulkę z napisem " I love Ireland". Ashley kupiła sobie czarno-różowe vansy, bluzkę w kwiatki i dżinsowe leginsy. Ja kupiłam sobie kwieciste dżinsy, bluzę z napisem ,, Mrs Tomlinson" i conversy z ćwiekami. Pogadałyśmy jeszcze trochę i pojechałyśmy do domu. Kiedy dotarłyśmy na miejsce okazało się, że jest już po 21. Dziewczyny uparły się, ż jutro wpadną do mnie na przerwie na lunch i sprawdzą z jakim teraz zespołem pracuję. Porozmawiałyśmy jeszcze na ten temat i poszłyśmy spać. Moją ostatnią myślą był to, żeby ten band okazał się miły.
Kolejny rozdział powinien pojawić się za tydzień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz