28.03.2013
Życzenia
Z okazji świąt wielkanocnych życzę wam szczęścia, miłości w rodzinie, spełnienia marzeń i wszystkiego co dla was najlepsze.
25.03.2013
Rozdział II
- Pora wstawać!- krzyknęły Carrie i Ashley wpadając do mojego pokoju.
- Co?- powiedziałam i popatrzyłam na zegarek- Jest dopiero 8, a zajęcia mam na 10. Zostało mi jeszcze 2 godziny do wyjścia.
- No tak, ale musimy cię jeszcze zrobić na bóstwo- powiedziała Ashley.
- Dajcie mi spać- powiedziałam i przykryłam się kołdrą.
- Nie, nie. Wstajemy- powiedziały i ściągnęła ze mnie pościel.
- Jezu. Niech wam będzie- powiedziałam i podniosłam się z łóżka.
- Dobra. Ty leć pod prysznic, a my zaczniemy wybierać w co się ubierzesz- powiedziały i zaczęły się śmiać.
- Nienawidzę was- krzyknęłam wchodząc do łazienki.
- My też cię kochamy- odkrzyknęły.
Wzięłam szybki prysznic i umyłam głowę. Następnie poszłam do tych dwóch wariatek wybierać w co się ubiorę. W końcu wybrały mi czerwone dżinsy, białą bluzkę i bluzę z napisem " Mrs Tomlinson". Na przebraniu wzięłam białą bluzkę z napisem " I love dance" i dżinsowe leginsy. Kiedy mnie już ubrały to wzięły się za moje włosy. Rozczesały je i związała w wysokiego kucyka. Pomalowały mnie lekko i stwierdziły, że wyglądam boisko. Potem zeszłyśmy na dół zjeść śniadanie. W między czasie ustaliłyśmy, że przyjdą do mnie w przerwie na lunch i zobaczą kogo mam teraz uczyć. Kiedy skończyłyśmy planować okazało się, że jest 9.30.Pożegnalnym się z nimi i poszłam do holu. Tam ubrałam conversy z ćwiekami, czarny płaszcz i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do studia. Dotarłam tam o 9.45.Szybko się przebrałam i popędziłam na salę. Nie było tam jeszcze moich nowych uczniów, więc zaczęłam się rozgrzewać. Po 10 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę- powiedziałam.
Kiedy drzwi się odtworzyły i zobaczyłam kto za nimi stoi o mało nie zemdlałam. Stało tam całe One Direction i moja szefowa.
- Panno Evans od dzisiaj będziesz uczyć tych młodych panów. Mam nadzieję, że dobrze wykonasz swoją pracę,a teraz wybaczcie, ale mam dużo roboty. Dowiedzenia- powiedziała i wyszła.
- Y hej. Jestem Jessica i będę was uczyć tańca- przedstawiłam się.
- Hej. Miło nam cię poznać- powiedział Liam- Więc tak ja jestem...
- Nie musicie się przedstawiać znam wasze imiona.
- Jesteś naszą fanką, tak?
- Tak i nie martw się nie będę krzyczeć. Mogę się zapytać na jaką okazje macie tańczyć, bo nie wiem jakiego rodzaju tańca mam was uczyć?
- Przyszliśmy tu, bo mamy galę i będziemy tańczyć, a nie umiemy- powiedziała Niall.
- Aha czyli taniec w parach. Macie może takie luźniejsze stroje, bo trochę będzie wam trudno tańczyć w dżinsach.
- Tak mamy to może pójdziemy się przebrać. Gdzie są szatnie?- zapytał mnie Malik.
- Jak wyjdziecie z sali to idźcie prosto korytarzem i pierwsze drzwi na lewo.
- Dziękujemy- powiedzieli i poszli się przebrać.
Kiedy wyszli od razu chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do dziewczyn. Powiedziałam im kogo mam uczyć tańca, a one zaczęły piszczeć. Powiedziały, że muszą jak najszybciej przyjechać i, że na sto procent będą na przerwie na lunch. Pożegnałam się z nimi i rozłączyłam się. Po chwil wrócili chłopcy już przebrani.
- Dobra chłopaki teraz sprawy organizacyjne. Czy każdy z was ma parę do tańczenie?
- Ja i Harry mamy parę, a reszta nie ma- powiedział Zayn.
- Acha. Dobra na ćwiczenia mogę reszcie załatwić parę.Moje przyjaciółki przyjdą w czasie przerwy
na lunch i wtedy ustali z kim będą tańczyć-powiedziałam.
- Ok.
- A teraz czas na rozgrzewkę.
- Co?- jednocześnie krzyknęli.
- Nie myśleliście chyba, że dostaniecie taryfę ulgową tylko dlatego, że jestem waszą fanką. U mnie tak nie ma, a teraz robimy pajacyki- powiedziałam i włączyłam muzykę.
* 2 godziny później*
- Dobra, a teraz przerwa na lunch- powiedziałam.
- Nareszcie- powiedzieli i jednocześnie padli na podłogę.
- Haha- zaczęłam się śmiać.- Możecie iść do szatni się napić. Zawołam was, kiedy przyjdą moje przyjaciółki.
Wszyscy zerwali się jak na komendę i pobiegli do szatni. Po kilku minutach ktoś zapukał do drzwi i weszły dziewczyny.
- Hej- powiedziałam i je przytuliłam.
- Cześć-powiedziały.
- Załatwiłam wam tańczenie z chłopakami, ale tylko na próbach. Pary nie mają Lou, Liam i Niall.
- Jezu kochamy cię- powiedziały i mnie zaczęły przytulać.
- Mhm- usłyszałyśmy chrząkniecie.
- Tak oto moje przyjaciółki. Ta niska blondynka to Ashley, a ta druga blondynka po mojej prawej to Carrie- przedstawiłam chłopakom dziewczyny.
- Cześć- powiedzieli i grzecznie się przywitali.
- Teraz chłopaki wybierajcie z kim chcecie tańczyć
- Ja wybieram Cerrie- powiedział Niall.
- A ja Ashley- dodał Liam.
- Czyli ja będę tańczyć z tobą- powiedział Louis i przybliżył się do mnie.
- Dobrze. Harry i Zayn moglibyście juro przyjść ze swoimi partnerkami. Dzisiaj są takie luźniejsze zajęcia, ale od jutra ciśniemy. Dobra dziewczyny macie jakieś ubrania na przebranie?
-Tak.
- To dobrze lecie się przebrać i zaczniemy trening.
Dziewczyny poleciały się przebrać, a ja zaczęłam rozmawiać z chłopcami.
- No, więc na jakiej gali występujecie?
- Na BRIT. Gala ma się rozpocząć po tym jak zatańczymy.
- Aha.
Porozmawiałam z nimi jeszcze chwile i przyszły dziewczyny. Zaczęłam trening.
* kilka godzin później, 14.30*
- Dobra teraz omówimy, kiedy będą odbywać się zajęcia. Ja mogę codziennie, tylko nie w piątki, bo wtedy mam sprawy do załatwienia- powiedziałam.
- To możemy się spotykać w poniedziałki, środy i czwartki o 11- powiedział Liam.
- Ok. To do zobaczenia w środę. Cześć- pożegnałyśmy się z chłopcami i poszłyśmy do szatni. Chłopcy też poszli się przebrać. Kiedy się przebrałyśmy powiedziałam dziewczyną, żeby zaczekały na mnie w samochodzie, bo ja muszę jeszcze iść na salę, bo zostawiłam tam telefon.Weszłam do sali i zaczęłam szukać swojego IPhone. Kiedy go szukałam nie zauważyłam, że ktoś wszedł do sali. Dopiero kiedy się odwróciłam zobaczyłam, że w drzwiach stoi Louis z moją zgubą.
- Nie szukasz przypadkiem tego?- powiedział i wskazał ręką na mój telefon.
- A no szukam- powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam.
- To proszę- powiedział i podał mi go.
- Dziękuję.
- Proszę bardzo. Masz bardzo fajną bluzę- powiedział i się do mnie uśmiechnął.
- Dziękuję- powiedziałam i zaczęłam się rumienić.
- Słodko się rumienisz- powiedział, co spowodowało, że moje policzki stały się bardziej czerwone- mam pytanie. Może byśmy poszli w sobotę na kawę i się lepiej poznali.
- Możemy iść.
- Dobra to ja dam ci swój numer, a ty mi swój. To się zdzwonimy odnośnie naszego wypadu.
- Ok- powiedziałam i wymieniliśmy się numerami.
- To do zobaczenia w środę na zajęciach- powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Cześć- powiedziałam i wyszliśmy ze studia. On poszedł do chłopaków, a ja do dziewczyn.
Jak tylko wsiadłam do samochodu zaczęły mnie wypytywać co takiego robiłam z Lou tyle czasu. Ja tylko odpowiedziałam, że opowiem im w domu. Kiedy tylko weszłyśmy do domu zaczęły mnie zasypywać lawiną pytań. Opowiedziałam im,że w sobotę idę z Tommo na kawę. One zaczęły piszczeć tak samo jak ja. Zaczęłyśmy gadać o zajęciach. Przegadałyśmy bite 4 godziny i postanowiłyśmy, że pójdziemy spać. Poszłyśmy się wykąpać i skierowałyśmy się do swoich pokoi. Przed zaśnięciem dostałam sprawdziłam jeszcze telefon. Na wyświetlaczu wyświetlała się wiadomość o treści- Dobranoc ślicznotko. Louis. Odpisałam mu i położyłam się spać. Zasnęłam z uśmiechem na ustach.
Następny rozdział powinien pojawić się za tydzień.
- Co?- powiedziałam i popatrzyłam na zegarek- Jest dopiero 8, a zajęcia mam na 10. Zostało mi jeszcze 2 godziny do wyjścia.
- No tak, ale musimy cię jeszcze zrobić na bóstwo- powiedziała Ashley.
- Dajcie mi spać- powiedziałam i przykryłam się kołdrą.
- Nie, nie. Wstajemy- powiedziały i ściągnęła ze mnie pościel.
- Jezu. Niech wam będzie- powiedziałam i podniosłam się z łóżka.
- Dobra. Ty leć pod prysznic, a my zaczniemy wybierać w co się ubierzesz- powiedziały i zaczęły się śmiać.
- Nienawidzę was- krzyknęłam wchodząc do łazienki.
- My też cię kochamy- odkrzyknęły.
Wzięłam szybki prysznic i umyłam głowę. Następnie poszłam do tych dwóch wariatek wybierać w co się ubiorę. W końcu wybrały mi czerwone dżinsy, białą bluzkę i bluzę z napisem " Mrs Tomlinson". Na przebraniu wzięłam białą bluzkę z napisem " I love dance" i dżinsowe leginsy. Kiedy mnie już ubrały to wzięły się za moje włosy. Rozczesały je i związała w wysokiego kucyka. Pomalowały mnie lekko i stwierdziły, że wyglądam boisko. Potem zeszłyśmy na dół zjeść śniadanie. W między czasie ustaliłyśmy, że przyjdą do mnie w przerwie na lunch i zobaczą kogo mam teraz uczyć. Kiedy skończyłyśmy planować okazało się, że jest 9.30.Pożegnalnym się z nimi i poszłam do holu. Tam ubrałam conversy z ćwiekami, czarny płaszcz i wyszłam. Wsiadłam do samochodu i pojechałam do studia. Dotarłam tam o 9.45.Szybko się przebrałam i popędziłam na salę. Nie było tam jeszcze moich nowych uczniów, więc zaczęłam się rozgrzewać. Po 10 minutach usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę- powiedziałam.
Kiedy drzwi się odtworzyły i zobaczyłam kto za nimi stoi o mało nie zemdlałam. Stało tam całe One Direction i moja szefowa.
- Panno Evans od dzisiaj będziesz uczyć tych młodych panów. Mam nadzieję, że dobrze wykonasz swoją pracę,a teraz wybaczcie, ale mam dużo roboty. Dowiedzenia- powiedziała i wyszła.
- Y hej. Jestem Jessica i będę was uczyć tańca- przedstawiłam się.
- Hej. Miło nam cię poznać- powiedział Liam- Więc tak ja jestem...
- Nie musicie się przedstawiać znam wasze imiona.
- Jesteś naszą fanką, tak?
- Tak i nie martw się nie będę krzyczeć. Mogę się zapytać na jaką okazje macie tańczyć, bo nie wiem jakiego rodzaju tańca mam was uczyć?
- Przyszliśmy tu, bo mamy galę i będziemy tańczyć, a nie umiemy- powiedziała Niall.
- Aha czyli taniec w parach. Macie może takie luźniejsze stroje, bo trochę będzie wam trudno tańczyć w dżinsach.
- Tak mamy to może pójdziemy się przebrać. Gdzie są szatnie?- zapytał mnie Malik.
- Jak wyjdziecie z sali to idźcie prosto korytarzem i pierwsze drzwi na lewo.
- Dziękujemy- powiedzieli i poszli się przebrać.
Kiedy wyszli od razu chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do dziewczyn. Powiedziałam im kogo mam uczyć tańca, a one zaczęły piszczeć. Powiedziały, że muszą jak najszybciej przyjechać i, że na sto procent będą na przerwie na lunch. Pożegnałam się z nimi i rozłączyłam się. Po chwil wrócili chłopcy już przebrani.
- Dobra chłopaki teraz sprawy organizacyjne. Czy każdy z was ma parę do tańczenie?
- Ja i Harry mamy parę, a reszta nie ma- powiedział Zayn.
- Acha. Dobra na ćwiczenia mogę reszcie załatwić parę.Moje przyjaciółki przyjdą w czasie przerwy
na lunch i wtedy ustali z kim będą tańczyć-powiedziałam.
- Ok.
- A teraz czas na rozgrzewkę.
- Co?- jednocześnie krzyknęli.
- Nie myśleliście chyba, że dostaniecie taryfę ulgową tylko dlatego, że jestem waszą fanką. U mnie tak nie ma, a teraz robimy pajacyki- powiedziałam i włączyłam muzykę.
* 2 godziny później*
- Dobra, a teraz przerwa na lunch- powiedziałam.
- Nareszcie- powiedzieli i jednocześnie padli na podłogę.
- Haha- zaczęłam się śmiać.- Możecie iść do szatni się napić. Zawołam was, kiedy przyjdą moje przyjaciółki.
Wszyscy zerwali się jak na komendę i pobiegli do szatni. Po kilku minutach ktoś zapukał do drzwi i weszły dziewczyny.
- Hej- powiedziałam i je przytuliłam.
- Cześć-powiedziały.
- Załatwiłam wam tańczenie z chłopakami, ale tylko na próbach. Pary nie mają Lou, Liam i Niall.
- Jezu kochamy cię- powiedziały i mnie zaczęły przytulać.
- Mhm- usłyszałyśmy chrząkniecie.
- Tak oto moje przyjaciółki. Ta niska blondynka to Ashley, a ta druga blondynka po mojej prawej to Carrie- przedstawiłam chłopakom dziewczyny.
- Cześć- powiedzieli i grzecznie się przywitali.
- Teraz chłopaki wybierajcie z kim chcecie tańczyć
- Ja wybieram Cerrie- powiedział Niall.
- A ja Ashley- dodał Liam.
- Czyli ja będę tańczyć z tobą- powiedział Louis i przybliżył się do mnie.
- Dobrze. Harry i Zayn moglibyście juro przyjść ze swoimi partnerkami. Dzisiaj są takie luźniejsze zajęcia, ale od jutra ciśniemy. Dobra dziewczyny macie jakieś ubrania na przebranie?
-Tak.
- To dobrze lecie się przebrać i zaczniemy trening.
Dziewczyny poleciały się przebrać, a ja zaczęłam rozmawiać z chłopcami.
- No, więc na jakiej gali występujecie?
- Na BRIT. Gala ma się rozpocząć po tym jak zatańczymy.
- Aha.
Porozmawiałam z nimi jeszcze chwile i przyszły dziewczyny. Zaczęłam trening.
* kilka godzin później, 14.30*
- Dobra teraz omówimy, kiedy będą odbywać się zajęcia. Ja mogę codziennie, tylko nie w piątki, bo wtedy mam sprawy do załatwienia- powiedziałam.
- To możemy się spotykać w poniedziałki, środy i czwartki o 11- powiedział Liam.
- Ok. To do zobaczenia w środę. Cześć- pożegnałyśmy się z chłopcami i poszłyśmy do szatni. Chłopcy też poszli się przebrać. Kiedy się przebrałyśmy powiedziałam dziewczyną, żeby zaczekały na mnie w samochodzie, bo ja muszę jeszcze iść na salę, bo zostawiłam tam telefon.Weszłam do sali i zaczęłam szukać swojego IPhone. Kiedy go szukałam nie zauważyłam, że ktoś wszedł do sali. Dopiero kiedy się odwróciłam zobaczyłam, że w drzwiach stoi Louis z moją zgubą.
- Nie szukasz przypadkiem tego?- powiedział i wskazał ręką na mój telefon.
- A no szukam- powiedziałam i się lekko uśmiechnęłam.
- To proszę- powiedział i podał mi go.
- Dziękuję.
- Proszę bardzo. Masz bardzo fajną bluzę- powiedział i się do mnie uśmiechnął.
- Dziękuję- powiedziałam i zaczęłam się rumienić.
- Słodko się rumienisz- powiedział, co spowodowało, że moje policzki stały się bardziej czerwone- mam pytanie. Może byśmy poszli w sobotę na kawę i się lepiej poznali.
- Możemy iść.
- Dobra to ja dam ci swój numer, a ty mi swój. To się zdzwonimy odnośnie naszego wypadu.
- Ok- powiedziałam i wymieniliśmy się numerami.
- To do zobaczenia w środę na zajęciach- powiedział i pocałował mnie w policzek.
- Cześć- powiedziałam i wyszliśmy ze studia. On poszedł do chłopaków, a ja do dziewczyn.
Jak tylko wsiadłam do samochodu zaczęły mnie wypytywać co takiego robiłam z Lou tyle czasu. Ja tylko odpowiedziałam, że opowiem im w domu. Kiedy tylko weszłyśmy do domu zaczęły mnie zasypywać lawiną pytań. Opowiedziałam im,że w sobotę idę z Tommo na kawę. One zaczęły piszczeć tak samo jak ja. Zaczęłyśmy gadać o zajęciach. Przegadałyśmy bite 4 godziny i postanowiłyśmy, że pójdziemy spać. Poszłyśmy się wykąpać i skierowałyśmy się do swoich pokoi. Przed zaśnięciem dostałam sprawdziłam jeszcze telefon. Na wyświetlaczu wyświetlała się wiadomość o treści- Dobranoc ślicznotko. Louis. Odpisałam mu i położyłam się spać. Zasnęłam z uśmiechem na ustach.
Następny rozdział powinien pojawić się za tydzień.
18.03.2013
Rozdział I
-Dryń, dryń.
Pora wstawać-pomyślałam. Przetarłam oczy i powoli podeszłam do szafy. Zaczęłam wybierać w co się ubiorę. Postawiłam na czerwone rurki, białą bluzkę z flagą Wielkiej Brytanii i do tego czerwono- niebieską bejsbolówkę. Następnie poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, umalowałam się i przebrałam. Włosy uczesałam i związałam w kucyka.Spakowałam jeszcze do torby niebieski dres, luźną białą bluzkę i buty do tańca. Potem zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Tam zaczęłam robić sobie śniadanie. W miedzy czasie przyszły Carrie i Ashley. Zaczęłyśmy rozmawiać co będziemy robić po południu. W końcu postanowiłyśmy, że wybierzemy się na zakupy. Zjadłam szybko śniadanie i powiedziałam, że muszę iść, bo nie chcę się spóźnić. Pożegnałyśmy się i poszłam do holu. Założyłam czerwone conversy, czarny płaszcz i wyszłam z domu. Postanowiłam, że się przejdę do studia. W drodze zaszłam jeszcze do piekarni i kupiłam słodką bułkę na wypadek gdybym była głodna. Kiedy dotarłam na miejsce była 8.30, a zajęcia zaczynałam o 9.00, więc miałam jeszcze pół godziny. Weszłam do środka i skierowałam się do przebieralni. Tam przebrałam się. Potem weszłam na salę. Postanowiłam, że się porozciągam. Po 10 minutach zaczęli się schodzić moi uczniowie, więc zaczęłam lekcje. Zajęcia minęły mi szybko. Kiedy wychodziłam moja szrfowa powiedziała, że od jutra mam uczyć jakiś zespół. Świetnie pewnie znowu jakieś rozwydrzone bachory-pomyślałam. Marzyłam tylko o tym, żeby znaleźć się już w domu. Kiedy się tam znalazłam poczułam, że dziewczyny ugotowały moje ulubione danie czyli spaghetti.
- Kochane jesteście- powiedziałam, kiedy weszłam do kuchni.- Nie wiem co bym bez was zrobiła.
- Umarła byś z głodu- powiedziały i zaczęłyśmy się śmiać.
- Znowu mam uczyć jakiś zespół tańca.
- Ciekawe jaki- powiedziała Ashley.
- Tego nie wiem. Szefowa powiedziała tylko, że jest on złożony z samych chłopaków- powiedziałam i westchnęłam.
- Dobra koniec tego gadania. Wsuwajcie i pędzimy na zakupy- powiedziała Carrie i podała nam talerze ze spaghetti.
Kiedy zjadłyśmy ubrałyśmy się i wsiadłyśmy do samochodu. Pojechałyśmy do naszej ulubionej galerii.
*kilka godziny później, w kawiarni*
- Ten top co sobie kupiłaś Ashley jest śliczny- powiedziałam.
- Dziękuję. Te twoje dżinsy też są super- powiedziała.
Właśnie siedziałyśmy w kawiarni i rozmawiałyśmy o tym co sobie kupiłyśmy. Carrie kupiła sobie czerwone vansy, niebieskie dżinsy i koszulkę z napisem " I love Ireland". Ashley kupiła sobie czarno-różowe vansy, bluzkę w kwiatki i dżinsowe leginsy. Ja kupiłam sobie kwieciste dżinsy, bluzę z napisem ,, Mrs Tomlinson" i conversy z ćwiekami. Pogadałyśmy jeszcze trochę i pojechałyśmy do domu. Kiedy dotarłyśmy na miejsce okazało się, że jest już po 21. Dziewczyny uparły się, ż jutro wpadną do mnie na przerwie na lunch i sprawdzą z jakim teraz zespołem pracuję. Porozmawiałyśmy jeszcze na ten temat i poszłyśmy spać. Moją ostatnią myślą był to, żeby ten band okazał się miły.
Kolejny rozdział powinien pojawić się za tydzień.
Pora wstawać-pomyślałam. Przetarłam oczy i powoli podeszłam do szafy. Zaczęłam wybierać w co się ubiorę. Postawiłam na czerwone rurki, białą bluzkę z flagą Wielkiej Brytanii i do tego czerwono- niebieską bejsbolówkę. Następnie poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic, umalowałam się i przebrałam. Włosy uczesałam i związałam w kucyka.Spakowałam jeszcze do torby niebieski dres, luźną białą bluzkę i buty do tańca. Potem zeszłam na dół i skierowałam się do kuchni. Tam zaczęłam robić sobie śniadanie. W miedzy czasie przyszły Carrie i Ashley. Zaczęłyśmy rozmawiać co będziemy robić po południu. W końcu postanowiłyśmy, że wybierzemy się na zakupy. Zjadłam szybko śniadanie i powiedziałam, że muszę iść, bo nie chcę się spóźnić. Pożegnałyśmy się i poszłam do holu. Założyłam czerwone conversy, czarny płaszcz i wyszłam z domu. Postanowiłam, że się przejdę do studia. W drodze zaszłam jeszcze do piekarni i kupiłam słodką bułkę na wypadek gdybym była głodna. Kiedy dotarłam na miejsce była 8.30, a zajęcia zaczynałam o 9.00, więc miałam jeszcze pół godziny. Weszłam do środka i skierowałam się do przebieralni. Tam przebrałam się. Potem weszłam na salę. Postanowiłam, że się porozciągam. Po 10 minutach zaczęli się schodzić moi uczniowie, więc zaczęłam lekcje. Zajęcia minęły mi szybko. Kiedy wychodziłam moja szrfowa powiedziała, że od jutra mam uczyć jakiś zespół. Świetnie pewnie znowu jakieś rozwydrzone bachory-pomyślałam. Marzyłam tylko o tym, żeby znaleźć się już w domu. Kiedy się tam znalazłam poczułam, że dziewczyny ugotowały moje ulubione danie czyli spaghetti.
- Kochane jesteście- powiedziałam, kiedy weszłam do kuchni.- Nie wiem co bym bez was zrobiła.
- Umarła byś z głodu- powiedziały i zaczęłyśmy się śmiać.
- Znowu mam uczyć jakiś zespół tańca.
- Ciekawe jaki- powiedziała Ashley.
- Tego nie wiem. Szefowa powiedziała tylko, że jest on złożony z samych chłopaków- powiedziałam i westchnęłam.
- Dobra koniec tego gadania. Wsuwajcie i pędzimy na zakupy- powiedziała Carrie i podała nam talerze ze spaghetti.
Kiedy zjadłyśmy ubrałyśmy się i wsiadłyśmy do samochodu. Pojechałyśmy do naszej ulubionej galerii.
*kilka godziny później, w kawiarni*
- Ten top co sobie kupiłaś Ashley jest śliczny- powiedziałam.
- Dziękuję. Te twoje dżinsy też są super- powiedziała.
Właśnie siedziałyśmy w kawiarni i rozmawiałyśmy o tym co sobie kupiłyśmy. Carrie kupiła sobie czerwone vansy, niebieskie dżinsy i koszulkę z napisem " I love Ireland". Ashley kupiła sobie czarno-różowe vansy, bluzkę w kwiatki i dżinsowe leginsy. Ja kupiłam sobie kwieciste dżinsy, bluzę z napisem ,, Mrs Tomlinson" i conversy z ćwiekami. Pogadałyśmy jeszcze trochę i pojechałyśmy do domu. Kiedy dotarłyśmy na miejsce okazało się, że jest już po 21. Dziewczyny uparły się, ż jutro wpadną do mnie na przerwie na lunch i sprawdzą z jakim teraz zespołem pracuję. Porozmawiałyśmy jeszcze na ten temat i poszłyśmy spać. Moją ostatnią myślą był to, żeby ten band okazał się miły.
Kolejny rozdział powinien pojawić się za tydzień.
12.03.2013
Epilog
Cześć. Nazywam się Jessica Evans. Mam 20 lat i mieszkam w Londynie razem z moimi dwoma przyjaciółkami Carrie Carter i Ashley Collins. Jestem tancerką. Uczę tańczyć różne gwiazdy i występuję w teledyskach, programach muzycznych i filmach. Mimo to, że mamy 20 lat to razem z Carrie i Ashley uwielbiamy zespół One Direction. Zawsze mam taką cichą nadzieję, że przyjdą oni na moje zajęcia. Moim ulubieńcem z zespołu jest Louis, Carrie Niall, a Ashley Liam. Jeśli chcecie poznać nasze losy na zapraszam do czytania kolejnych rozdziałów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)